GW: Rowery i motocykle drugiej kategorii |
Rowerzyści, którzy w Olsztynie mają problemy z przejechaniem przez skrzyżowanie, chcą walczyć o równe traktowanie na ulicach. Teraz mają wyjątkowo skuteczny argument Gdyby rowerzyści chcieli jeździć zgodnie z przepisami, musieliby się poruszać po ulicach lub ścieżkach rowerowych. Ale jak jeździć po ulicach, skoro rowerzyści mają problemy z pętlami indukcyjnymi, czyli zatopionymi w asfalcie czujnikami, które wykrywają pojazdy dojeżdżające do skrzyżowania. Gdy samochód najedzie na pętlę, informacja o tym jest przekazywana do sygnalizatora świetlnego, a światło zmienia się z czerwonego na zielone. Takie urządzenia są już na większości skrzyżowań w Olsztynie. Kłopot w tym, że pętle są wyregulowane tak, że wykrywają tylko samochody, sporadycznie tylko motocykle. Rowerzystów pętla nie "zobaczy". - To dyskryminacja kierowców jednośladów, którzy są pełnoprawnymi użytkownikami dróg publicznych - mówi Mirosław Arczak ze stowarzyszenia Młyn. Olsztyńscy rowerzyści zwracają drogowcom uwagę na ten problem od kilku lat. Dlatego organizują cykliczne masy krytyczne, czyli rowerowe przejazdy przez miasto. W czasie każdej imprezy tworzą się korki za rowerzystami stojącymi na skrzyżowaniach i czekającymi na zielone światło. Najbliższa impreza już piątek, początek pod ratuszem o godz. 18. - Będziemy legalnie blokować kilka skrzyżowań, na których praca sygnalizacji jest regulowana beznadziejnymi pętlami indukcyjnymi - taka informacja jest przekazywana pocztą internetową. Miejski Zarząd Dróg i Mostów za każdym razem tak samo tłumaczy, dlaczego ustawienie pętli indukcyjnych nie zostanie zmienione. - Zbyt duża czułość mogłaby powodować, że pętle wyczuwałyby pojazdy jadące sąsiednimi pasami - mówi Zbigniew Gustek, zastępca dyrektora MZDiM. Skąd pan to wie, czy pytał pan specjalistów? - pytam. - Nie musiałem, ja to po prostu wiem - odpowiada wicedyrektor. Zdaniem drogowców, rowerzystom dojeżdżającym do skrzyżowania pozostaje jedno: - Muszą przeprowadzić rower przez pasy i włączyć się do ruchu za skrzyżowaniem. Z motocyklistami nie powinno być problemu. Jeśli jednak pętle ich nie wykrywają, niech się do nas zgłoszą i wybierzemy się z nimi na wskazane miejsce, by wyregulować czułość urządzenia - deklaruje Gustek. Jeszcze w 2007 roku w podobnej sytuacji byli właściciele jednośladów z Radomia. - Drogowcy tłumaczyli się tak jak w Olsztynie. Nie pomagały prośby, wnioski do zarządu dróg i blokady najważniejszych skrzyżowań w mieście. Postanowiliśmy iść z tą sprawą do prokuratury - wspomina Sebastian Pawłowski, kanclerz radomskiego Bractwa Rowerowego. Tamtejsi cykliści we wniosku do prokuratury powołali się na rozporządzanie ministra infrastruktury z 3 lipca 2003 r., które nakazuje drogowcom wyregulowanie urządzeń, aby umożliwiało "wykrywanie pojedynczych obiektów o niewielkich rozmiarach (np. rowerów)" - czytamy w dokumencie. - Złożenie doniesienia podziałało jak bat na urzędniczą niemoc. Mimo że śledczy umorzyli postępowanie, drogowcy sami wyregulowali czujniki wszędzie, gdzie mieliśmy problem z przejechaniem - opowiada Pawłowski. Podobnie chcą postąpić cykliści z Olsztyna. - Najpierw zwrócimy się do komisji bezpieczeństwa, aby podała nam dokładną przyczynę odmowy zwiększenia czułości pętli. Jeśli komisja będzie iść w zaparte, pójdziemy ścieżką Radomia i złożymy wniosek o ściganie do prokuratury - mówi Arczak. Wojciech Grejciun Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA Najnowsze:
Najstarsze:
|
Komentarze
Also visit my website collision repair: https://sites.google.com/view/lamettry-collision-richfield/home
all types of heating works/repairs.
of all colleagues concerning this paragraph, while I am also keen of getting knowledge.
Also visit my homepage :: car repair: https://sites.google.com/view/chadds-ford-collision-repair
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.