GW: Będą dobre stojaki na rowery. |
Starania cyklistów, by w mieście w końcu były bezpieczne stojaki na rowery, skończyły się sukcesem. Na początek staną przy dwóch olsztyńskich podstawówkach. Następne będą także w centrum Olsztyna. Konstrukcje w kształcie litery "U" zostaną ustawione w Olsztynie dokładnie w Europejski Dzień bez Samochodu, czyli 22 września.
Rowerowi społecznicy od dawna prosili urzędników o stojaki z prawdziwego zdarzenia. Zamiast czekać w nieskończoność, wzięli sprawy w swoje ręce, o czym pisaliśmy kilka tygodni temu. Pomógł Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska w Olsztynie, który finansuje projekty ekologiczne. Wczoraj udało się sprawę sfinalizować. - Mamy pieniądze na kupno sześciu pierwszych stojaków. Warunek WFOŚ był jeden: ustawianie mamy zacząć od szkół podstawowych, do których najwięcej uczniów już teraz dojeżdża rowerem. Propagowanie jazdy rowerem wśród dzieci jest naszym celem - wyjaśnia Mirosław Arczak ze Stowarzyszenia Młyn, najbardziej znany olsztyński działacz rowerowy. Trzy stojaki, do których można przymocować maksymalnie 12 rowerów, staną pod Szkołą Podstawową nr 22 przy ul. Żołnierskiej, trzy kolejne pod szkołą nr 34 przy ul. Herdera na Jarotach. - W pierwszej z nich działa prężne koło rowerowe, a chęć przyjeżdżania rowerem deklarują kolejni uczniowie mieszkający w okolicznych blokach - dodaje Arczak. Marek Wąsik, dyrektor SP 34 przyznaje, że szkoły nie byłoby stać na stojaki. - W tym tygodniu dzwoniła do mnie mama jednego z uczniów z pytaniem, czy dziecko może dojeżdżać do szkoły rowerem, bo tak zalecił mu lekarz - mówi. - Niestety, teraz dzieci przypinają rowery przed szkołą do poręczy przy schodach. A to niebezpieczne. Chciałbym, żeby więcej z nich dojeżdżało rowerami do szkoły. Bez infrastruktury tego nie osiągniemy. Stowarzyszenie Młyn zapowiada, że będzie się starać o pieniądze z WFOŚ na stojaki rowerowe dla większej liczby szkół. Ale to nie rozwiązuje problemu braku parkingów rowerowych w centrum Olsztyna i na osiedlach. Rowerzyści rozmawiali już na ten temat z urzędnikami. - Mamy akceptację komisji bezpieczeństwa dla 40 lokalizacji parkingów rowerowych w całym mieście, które zgłosili sami rowerzyści - mówi Paweł Jaszczuk, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów. Ale ustawienie właściwych stojaków to także zadanie dla innych, w tym dla spółdzielni mieszkaniowych. Urzędnicy - ale i wielu rowerzystów - długo nie zdawali sobie sprawy, jak mogą wyglądać stojaki, nie wiedzieli, że nie muszą być obskurne, a mogą być elementem architektury przyciągającym wzrok. Najgorsze było jednak to, że nie wiedzieli, że stojaki, które spotykamy na co dzień, są nic niewarte. Rowery można do nich mocować tylko za koło. Wystarczy lekkie popchnięcie czy podmuch wiatru, by rower zniszczyć. Stąd ich nazwa - wyrwikółki. W dodatku rowery tak zamocowane łatwo ukraść, bo wystarczy odkręcić koło. W ostatnich latach wyrwikółki zaczęły znikać z polskich miast. Zastępują je nowe, bezpieczne konstrukcje. W lipcu 36 dobrych stojaków urzędnicy zamontowali przy głównych ulicach i placach w śródmieściu Lublina. Od lat mają je warszawiacy i krakowianie, a w Radomiu sami urzędnicy namawiali rowerzystów, aby zgłaszali do magistratu, gdzie je ustawić, a bezpieczne stojaki były montowane w ciągu kilku miesięcy. WOJCIECH GREJCIUN Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA Najnowsze:
Najstarsze:
|
Komentarze
piece of writing, in my view its in fact геmarkаble
in faᴠor of me.
Ꭺlso visit my homeρagе: paydaү loans definition: http://paydayloanusaone.com
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.