Tak jak przysłowiową przeszkodą jest sypanie komuś piaskiem po
 oczach, tak samo (a może i gorzej) postąpili administratorzy Lasu
 Miejskiego, którzy wysypali na drogi ordynarny gruz.

Grube kawały cegieł i grubo pokruszona zaprawa są zmieszane z rozmaitym budowlanym "dziadostwem", czyli fragmentami blachy, prętów zbrojeniowych oraz zwykłymi śmieciami! 

Jeśli tak mają wyglądać przygotowania do zapowiadanego na sezon 2012 przyjęcia miłośników aktywnej turystyki (rowerzystów, biegaczy, piechurów) to ktoś tu zaczął prace od niewłaściwej strony...
 
Poniżej przedstawiamy tylko kilka fotek przesłanych przez czujnego internautę, który przy braku śniegu nie odwiedził Lasu na nartach biegowych (jak zwykł to czynić w styczniu), a próbował zrelaksować się na rowerze. Tej wizyty nie może jednak zaliczyć do udanych i spokojnych...