Ze względów organizacyjno-strategicznych zawieszamy organizowanie regularnych przejazdów. (organizatorzy)

Olsztyńska Masa Krytyczna jest w założeniach, celach i formie wzorowana na Critical Mass- akcji odbywającej się regularnie od 1992 roku w kilkuset miastach na całym świecie. Generalną zasadą jest "My nie blokujemy ruchu, my jesteśmy ruchem!" oraz brak formalnego organizatora imprezy. Wszystko jest spontaniczne i zazwyczaj zależy od tego, kto zjawi się w umówionym miejscu.
Aktualnie w Polsce regularne Masy odbywają się w większości miast należących do sieci "Miasta dla rowerów", ale ich charakter i forma jest bardzo zróżnocowana i zależy głównie od lokalnych uwarunkowań.
 
Masa jest radosnym świętem rowerów, wspólną zabawą wszystkich rowerzystów, momentem, w którym bez obaw o bezpieczeństwo mogą korzystać z jezdni i są traktowani jak równorzędni uczestnicy ruchu. Siłą uczestników/-czek Masy jest ilość i jedność. Przejazd jest zorganizowany tak, aby mógł w nim wziąć udział każdy rowerzysta, bez względu na wiek, płeć, umiejętności, czy rodzaj posiadanego roweru.

Masa ma bardzo otwartą formułę: można ją potraktować jako zwykłą przejażdżkę i ubrać się w "wycieczkowe" ciuchy, można wystąpić w stroju kolarskim z lycry lub można wytroić się w odświętną koszulę, marynarckę czy garsonkę:) Można w końcu Masę potraktować jako swoisty karnawał i przebrać się za jakąś postać i/lub przystroić rower w specjalne (w zależności od pomysłu organizatorów) ozdoby.

Olsztyńską specyfiką są imprezy, podczas których uczestnicy/-czki przystrajają siebie i/lub rowery w jeden kolor oraz przemieszczają się w 15-osobowych kolumnach. Taki podział na "grupy"pozwala uniknąć szykan ze strony służb porządkowych, objąć przejazdem większą powierzchnię miasta, a jednocześnie konfrontuje kierowców z przepisową grupą rowerową i uczy ich poprawnych zachowań. Uczestników/-czki Masy uczula się aby zadbali o przepisowe wyposażenie rowerów, ponieważ daje to pełną gwarancję, że nikt nie będzie miał powodów do utrudnienia wspólnego przejazdu.

Przez dłuższy czas w Olsztynie obowiązkowymi miejscami do "masowego" odwiedzenia było kilka skrzyżowań z pętlami indukcyjnymi, które (pomimo obowiązujących w kraju przepisów odpowiedniego rozporządzenia) nie reagowały na obecność rowerzystów. Wspólnymi siłami, bez problemu i całkowicie legalnie blokowaliśmy te skrzyżowania, stojąc (wraz z długimi ciągami samochodów czekającymi za nami) na czerwonym świetle nawet 13 minut!
Na razie z efektów tych rowerowych protestów cieszą się tylko... motocykiści, ponieważ po niewielkich zmianach ustawień pętli indukcyjnych, są oni "dostrzegani" przez te urządzenia.

Teraz trochę o zasadach Masy, które powinny być przestrzegane przez wszystkich Masowiczów/-czki!
- jedziemy w zwartej grupie z prędkością około 10 km/h tak, aby wszyscy mogli nadążyć
- jedziemy na przepisowo wyposażonym rowerze
- każdy/każda bierze udział w Masie na własną odpowiedzialność.
- trasa jest dostosowywana na bieżąco w zależności od chęci uczestników, warunków pogodowych i innych czynników
- stosujemy się do zaleceń osób, które podjęły się prowadzenia kolumny
- jedziemy tylko po jezdni (nie wjeżdżamy na wysepki i chodniki)
- przepuszczamy wszystkie pojazdy uprzywilejowane
- raczej nie wdajemy się w dyskusje, pyskówki czy przepychanki z kierowcami, chyba, że stanowią oni/one realne zagrożenie (wciskają się pomiędzy rowerzystów w kolumnie, wyprzedzają bez zmiany pasa ruchu, grożą uczestnikom/-czkom, zachowują się wybitnie niekulturalnie, itp.) dla uczestników Masy.
Pamiętajmy, ze wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za przebieg każdej Masy i tylko od nas zależy, jak będziemy postrzegani oraz czy będziemy się dobrze i beztrosko bawić wspólną jazdą.