24 września brałem udział w posiedzeniu Komisji Gospodarki Komunalnej, Ochrony Środowiska i Rozwoju Miasta. Nie byłem specjalnie zaproszony, ale za swój obowiązek rozumiałem obecność w sali sesyjnej Ratusza, ponieważ jednym z zaplanowanych tematów była "rozbudowa ścieżek rowerowych w Olsztynie".
Po spotkaniu sądzę, iż dzięki obecności i możliwości zabrania głosu (wywołany zresztą przez samych obradujących) miałem okazję przekazać rzeczowe i aktualne dane związane z tematem. Aż boję się pomyśleć o czym i na jakim poziomie toczyłaby się debata pod moją nieobecność... Niby wszystkim marzy się wszechobecny szum rowerowych opon, widok dzieciaków dojeżdżających bezpiecznie pod samą szkołę, panowie pod krawatem z klamerkami spinającymi nogawki, całe rodziny sunące na weekendowe eskapady, ale kiedy dochodzimy do konkretów, po raz kolejny trzeba przebijać się z argumentami, wynikami badań i licznymi doświadczeniami własnymi, ponieważ niemal wszyscy włodarze oczekują na zroweryzowane tłumy na ulicach, które dopiero wtedy możnaby uszczęśliwić drogami rowerowymi, parkingami i innymi elementami przyjaznej infrastruktury. A przecież tendencja jest dokładnie odwrotna(!), a w dodatku poparta lokalnymi badaniami opinii publicznej, wg których około 81% olsztyniaków oczekuje na rozbudowę sieci rowerowej, a dopiero potem (i to również ma poparcie w wynikach sondaży) zapowiadają regularne użytkowanie roweru. Wszystkich wątpiących w statystyki i nieufnych w zapowiedzi mieszkańców Olsztyna zapraszam do brutalnego odcięcia nawet połowy podanych wartości. Pozostaje nadal około 40% mieszkańców. I nawet jeśli z tej grupy pozbędziemy się kolejnej połowy, to i tak 20-procentowy udział ruchu rowerowego w skali całego miasta byłby totalnym rekordem Polski, a także bardzo przyzwoitym osiągnięciem w skali Europy! Ale żeby ten potencjał uruchomić niezbędna jest zmiana statusu transportu rowerowego, przemyślane decyzje, a także niewątpilwie (ale nie bez powodu wymieniam je dopiero trzecim miejscu) inwestycje. I tu wracamy do punktu wyjścia, czyli stanu wiedzy i świadomości wśród zgromadzonych na posiedzeniu.
Punktem wyjścia było krótkie wystąpienie Dyrektora Zarządu Dróg i Mostów, który przedstawił planowane remonty i budowy dróg uwzględniające nowe odcinki rowerowe. Były to: - Sikorskiego (od Wańkowicza do bramy wyjazdowej z parkingu dla ciężarówek) - Krasickiego (od Wańkowicza do Murzynowskiego) - Wilczyńskiego (w rejonie budowanego ronda) - Piłsudskiego (od Urzędu Pracy do Ostrzeszewa) - Wysoka Brama-jez. Długie (Nowowiejskiego-Konopnickiej-Grunwaldzka-Leśna) - Plac Jedności Słowiańskiej - Artyleryjska.
Na tym zakończyłoby się zapewne debatowanie na temat rowerów, ponieważ "jest dobrze, bo coś się robi, powstają nowe kilometry ścieżek, a w niedzielę za oknami to nawet tych rowerzystów trochę widać...".
Było jednak kilka pytań, które skrzętnie notowałem, ponieważ każde kolejne upewniało mnie, iż kilka spraw wymaga (po raz kolejny) wyjaśnienia i doprecyzowania. Przedstawię najważniejsze a nich:
CZERWONA NAWIERZCHNIA Dłuższą chwilę mówiono o czerwonym asfalcie, jaki pojawił się na ul. Wilczyńskiego w posatci około 200-metrowego odcinka drogi rowerowej. Dyrektor Jaszczuk przyznał, iż koszt takiej nawierzchni jest około 45% wyższy niż asfaltu w kolorze "naturalnym". Biorąc pod uwagę, że koszt podbudowy musi być taki sam w przypadku obu tych nawierzchni, droga rowerowa z czerwonym asfaltem jest droższa o ok. 22%.
Przeciwko takiemu marnotrawieniu publicznych pieniędzy dodałem jeszcze argumenty nt.: - zgodności ze standardami (miejskie dokumety nie wspominają nawet o takim rozwiązaniu) - bezpieczeństwa (wystarczającym odseparowaniem wizualnym pieszych od rowerzystów jest samo zróżnicowanie rodzajów nawierzchni) - czytelności, intuicyjności (na całym terenie miasta sieć rowerowa musi wykorzystywać rozwiązania powtarzalne, nie wymagające od użytkownika zastanowienia /zatrzymania/ wykraczającego ponad konieczne przestrzeganie przepisów) - roli Olsztyna jako poligonu doświadczalnego dla firmy wykonawczej (WMPD), która oficjalnie przyznaje, że jest to odcinek próbny.
Zaproponowałem, aby czerwony kolor nawierzchni dróg rowerowych pojawiał się tylko na przejazdach dla rowerów, ponieważ jest to rozwiązanie tanie, poprawiające bezpieczeństwo rowerzystów, zwiększające czytelność ruchu rowerowego w obrębie skrzyżowań, a takie malowanie dopuszcza polskie prawo (Dz.U. Nr 220 "... w miejscach szczególnie niebezpiecznych dopuszcza się dodatkowo oznaczenie przejazdu dla rowerzystów przez zastosowanie czerwonego koloru nawierzchni przejazdu”).
LUBELSKA Po raz kolejny publicznie dałem odpór argumentom mówiącym, że fragment (od Makro do... trawnika) drogi rowerowej wykonany w tym roku musiał być wykonany z betonowej kostki fazowanej, ponieważ tylko taka nawierzchnia jest "łatworozbieralna" i gwarantuje dobry dostęp do sieci gazowej pod ziemią. Przypomniałem, że sieć gazowa nie jest własnością Miasta i nie musi ono spełniać takich żądań gazowników. Poza tym porządna podbudowa pod kostką nie różni się znacznie od tej stosowanej pod asfaltem, a więc po rozebraniu betonowych puzzli i tak trzeba się przebijać przez to wszystko co jest pod spodem. I na koniec: nawet jeśli trzebaby ryć w ziemi pod tą ścieżką, to w nawierzchni asfaltowej pozostanie po tym ślad w postaci łaty asfaltu, oznaczający kilka nierówności odczuwanych pod kołami. Natomiast cały ten odcinek wyłożony fazowana kostką, oznacza tysiące pojedynczych drgań, które są nieprzyjemne, niekomfortowe i niezdrowe (badania PAN).
...ALE BĘDZIE SAN FRANSISCO! Radny Zdunek przywołując słowa popularnej piosenki o ściernisku i San Francisco wezwal wszystkich do pozostawienia na marginesie ustaleń zawartych w "Programie budowy dróg rowerowych na terenie Olsztyna", zejścia do olsztyńskich realiów i realizowaniu następującego scenariusza: 1. zapewnić dogodne dojazy do Lasu Miejskiego i Jez. Długiego 2. połączyć istniejące odcinki ścieżek w jedną całość 3. zapewnić warunki dojazdu dla licznej grupy studentów 4. umożliwić jazdę wzdłuż Łyny (w celach rekreacyjnych i komunikacyjnych) 5. budować nowe odcinki dróg rowerowych. Szybko uświadomiłem wszystkich, iż niewskazane byłoby odkładanie na bok dobrze przygotowanego dokumentu ("Programu..."), zwłaszcza, że jest tam dokładnie to samo, o co wnioskuje Radny. Pomijam fakt, że zaproponowana kolejność działań nie gwarantuje sukcesu, ponieważ niektóre etapy trzeba realizować łącznie, a niektóre odsunąć w czasie, zwłaszcza w sytuacji ograniczonych środków.
STATYSTYKI Ciekwe pytanie zadał radny Araszkiewicz, a dotyczyło ono olsztyńskich danych na temat natężenia ruchu rowerowego, jego zmienności i tendencji. Dyrektor Jaszczuk wskazał mnie jako koordynatora tegorocznych badań, a więc miałem okazję bardzo dokładnie opisać wyniki liczenia rowerzystów w lipcu i wrześniu 2010. Nie omieszkałem także przekonać zgromadzonych o potrzebie regularnego wykonywania takich badań aby na bieżąco monitorować wykorzystanie powstającej infrastruktury.
STOJAKI Poprosiłem aby nie skupiać się jedynie na liczbie powstających nowych dróg rowerowych, ponieważ te kilometry są zupełnie niemiarodajne i rzadko bywa aby rozwiązywały kłopoty komunikacji rowerowej w skali chociażby jednego osiedla... Przypomniałem o innych elementach infrastruktury rowerowej, z odpowiednimi parkingami na czele. Wszyscy potakująco i ze zrozumieniem kiwali głowami...
JAK OBNIŻYĆ KOSZTY? Pytanie radnego Szostka dotyczyło oczywiście budowy dróg rowerowych. Moja przewrotna odpowiedź brzmiała: najtaniej jest nie tworzyć ich wcale... tylko jak najczęściej i skutecznie uspokajać ruch na jezdni aby rowerzyści mogli poruszać się po już istniejących asfaltowych drogach, ograniczać ruch lub zamykać dla samochodów pewne obszary miasta. Budowa "od zera" nowych ścieżek jest najbardziej kosztowna, zabiera nieraz bardzo ograniczone zasoby terenu, a poza tym taka "segregacja" cyklistów od ogólnego ruchu ulicznego nie służy ich edukacji i zdobywaniu doświadczenia w jeździe miejskiej.
Mirosław Arczak /
Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
/
|
Komentarze
Feel free to visit my page: guide casinos: https://allslots-casino-affiliate-program.com/
bonus machine slot
free games: https://flashcasinosgames.com/ casino usa real money
casino with free signup bonus real money usa no deposit: https://premiereonlinecasino.com/ best online casinos for usa
pay
usa
best online
casino real money california: https://flashcasinosgames.com/ casino usa real money
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.