Nie sposób nie zauważyć tego rowerzysty!

Od dwóch dni w Olsztynie gości wyjątkowy cyklista. Jest to Łotysz- Leontijs Romanovskis, który odbywa właśnie kolejną podróż po Europie. Przyznaje, że Olsztyn i Olsztyniacy/Olsztynianki są dla niego bardzo uprzejmi, dlatego jeszcze nie wie dokładnie kiedy wyruszy w dalsza drogę w kierunku Trójmiasta.

Nie trzeba Go długo namawiać, aby po rosyjsku zaczął opowiadać o swojej podróży. Tym razem za cel wyprawy postawił sobie Pragę, a po drodze chce odwiedzać większe miasta zlokalizowane na obrzeżach naszego kraju.

Przygodę z długodystansową turystyką rowerową rozpoczął w 2oo5 roku i od tamtej pory odwiedził wszystkie ważniejsze regiony w całej Europie. Pięcioletnią historię swoich podróży, udokumentowaną w systematycznie prowadzonej kronice, ma zawsze przy sobie i chętnie po nią sięga, jeśli tylko przechodnie zagadują podróżnika. Dowodami tysięcy przebytych kilomentrów sa także liczne naklejki, którymi pokryta jest dosłownie cała przyczepka, ciągnięta za rowerem.

Ciekawy jest nie tylko Rowerzysta, ale także jego rower. Brzegi obręczy przedniego koła są wzmocnione pasem grubej blachy, która uniemożliwia przetarcie rantów podczas długotrwałych zjazdów (podróżnik miał nieprzyjemny wypadek tego typu w Alpach i nie chciałby zaliczyć powtórki tej sytuacji). Lepszemu hamowaniu służą także chałupniczo wykonane klocki hamulcowe, wykonane z kawałków opony samochodowej. Dla jeszcze lepszego samopoczucia i bezpieczeństwa, rower jest wyposażony w trzeci, rezerwowy hamulec ręczny, działający na tylne koło. Nie bez powodu hamowanie jest tak istotne w tym zestawie- całość, bez rowerzysty waży prawie 85 kg, a z rowerzystą- drugie tyle.   

Wizyta w Olsztynie bardzo cieszy Łotysza, ponieważ powodzenie jego dalszej podróży zależy od wsparcia finansowego, o które kulturalnie prosi, a Olsztyniacy okazują się być, na szczęście, dosyć chojni:)

Życzymy powodzenia w dalszej drodze!!!