Akcja "Gazety" i rowerzystów: Potrzebne są stojaki |
 Olsztyn nie jest miastem idealnym do jazdy na rowerze. I dzieje się tak nie tylko ze względu na brak spójnej sieci tras. Równie dużym problemem jest deficyt bezpiecznych parkingów dla bicykli.
W akcji "Olsztyn rowerzystów", prowadzonej przez "Gazetę" wspólnie z olsztyńskimi środowiskami rowerowymi namawiamy władze miasta do wyznaczenia i oznakowania tras we wschodniej części Lasu Miejskiego. Jednak poprawa warunków do rekreacji nie jest naszym jedynym celem. Chcemy również przekonać ratusz do budowy profesjonalnych parkingów rowerowych.
Aż wstyd pisać, ale w Olsztynie wciąż częściej widzi się rower przypięty do latarni, barierki, czy znaku drogowego, niż do stojaka. I wcale nie jest to wina cyklistów. - Stojaki, które najczęściej spotykamy, potocznie zwane są wyrwikółkami - mówi Mirosław Arczak ze Stowarzyszenia Aktywności Społecznej "Młyn". - Ich największą wadą jest możliwość unieruchomienia tylko przedniego koła. To stwarza złodziejowi łatwą okazję, żeby ukraść pozostałe elementy. Ale sprawia też, że rower może się łatwo wywrócić, uszkadzając także pojazdy przypięte obok.
Marcin Wjciechowski Cały artykuł: Gazeta Wyborcza |